Repertuar filmu "Czarny Łabędź" w Warszawie
Brak repertuaru dla
filmu
"Czarny Łabędź"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 110 min.
Produkcja: USA , 2010
Premiera: 21 stycznia 2011
Dystrybutor filmu: Imperial Cinepix
Reżyseria: Darren Aronofsky
Obsada: Natalie Portman, Mila Kunis, Winona Ryder, Barbara Hershey, Vincent Cassel
„Czarny łabędź” to thriller psychologiczny rozgrywający się w środowisku nowojorskich tancerzy klasycznych. Natalie Portman wciela się w Ninę – baletnicę, która zaczyna rywalizować z nową członkinią zespołu tanecznego, Lily (w tej roli Mila Kunis).
Nina kocha taniec, to całe jej życie. Nie mogło być inaczej – jest córką byłej baletnicy (Barbara Hershey). Kiedy kierownik artystyczny, Thomas Leroy (Vincent Cassel) postanawia wraz z nowym sezonem zmienić obsadę „Jeziora łabędziego”, chce powierzyć główną rolę Ninie. A potem pojawia się Lily… Bohaterki baletu to niewinna, pełna gracji Odetta (Nina jest idealna do tej roli) i zmysłowa, mroczna Odylia (w tej roli świetnie wypada Lily). Baletnice zaczynają ze sobą rywalizować, a jednocześnie nawiązują toksyczną przyjaźń. Nina odkrywa mroczną stronę swojej osobowości…
Wasze opinie
przepraszam za wczesniejsze literowki, poprzekrecane wyrazy we wczesniejszym poscie.(pośpiech)
Chcialabym tylko dodać, iż
niepodważalną prawdą jest, że
jest to film skierowany nie do
każdego widza. Jak już zostało
zauważone - raczej film nie dla
wiekszosci facetow ;), ale też
osób, które nie przepadają za
'rozdrabnianiem emocjonalnym,
dzieleniem włosa na czworo' .
Wybierając tą produkcje,
trzeba mieć świadomość, że
niesie ona ogrom trudnych do
uniesienia emocji i uczuć
towarzyszących seansowi .
Moim osobistym zdaniem ta
produkcja to przede wszystkim -
jak wyjęte prosto z freudowskich
podręczników(wydaje mi sie, że
prawie każdy szczegół dot.
przeszłości i 'terazniejszosci'
bohaterki jest odtworzeniem
schematow myśli
psychoanalitycznej)- stadium
"wybuchu"(mam na myśli fazę
urojeń słuchowych, wizualnych)
osobowości;
osobowości- na ktorej
zaburzonie pracowaly wszelkie
czynniki od samego początku
zycia. (pewne elementy w filmie
to silnie sygnalizuja)
mam nadzieje, że ludzie wychodzący z seansu choć na chwile pomyślą o tym, jak ciężkie, a raczej dramatyczne jest życiez perspektywy- uzywajac potocznego jezyka- o osoby bardzo lękliwej, nerwicowej; nie wspomne juz o schizofrenikach....
pozdrawiam i bez napinki.
*za niektore 'lekko' kiczowate, przerysowane(że a boli) elementy, niczym z taniego horroru z lat dziewiedziesiatych, daje 9/10 :)
Wreszcie dobre kino. Genialna Natalie Portman. Trzeba w kinie obejrzeć. Nie ściągać.
Do LAURY:
Na wstępnie proszę, żeby
moje slowa nie zosaly
potraktowane jak atak, tylko
raczej jak odpowiedz.
Przechodząc do rzeczy,
Twoja wypowiedz sklonila mnie do
smutnej refleksji i choć, nie
mam w naturze wypowiadać się na
żadnych forach, to jednak zrobie
dla siebie samej wyjątek- bo jak
się mówi :"ręce opadają".....
Czulas sie wykapana w
blacie? a powiedz mi, wiedzialas
na jaki film sie wybierasz? Och
Karol2?eee, czy to byl 'raczej'l
raczej dramat psych.? Jesli
wybierasz sie na taki seans
musisz miec swiadomosc co on ze
SOBA niesie.
Ten film to "taki rodzaj
sztuki", która MA poniewierać
człowieka w błocie, rzucić go
emocjonalnie na kolana, budzic w
ciagu 10minut sprzeczne, surowe,
trudne emocje-przerazenienie,
zdumienie, wspolczucie- ma ROBIC
WRAZENIE. SKLONIC DO MYSLENIA,
REFLEKSJI.
nie bierz tego co pisze
osobiscie, ale zauwaz ze nie
jestes sama na swiecie- jest
pelno ludzi, dla ktorych Czarny
Labedz jest poniekad bardzo
osobisty; Jesli nawet tanpewna
wrazliwosc Cie nie dotyczy - to
moze warto SPROBOWAC wejsc w
swiat innego czlowieka,jego
problemow, zrozumiec jego
osobistego pieklo?
mozna byc szczesliwym,
zrownowazonym i przezyc ten
film-nie ogladnac- ale PRZEZYC,
wystarczy odrobina ciekawosci i
empatii...
Mowisz jeszcze o
UCZUCIOWOSCI????...
TEN FILM nie jest
doskonaly, nie wazne, ale
widocznie skierowany jest do
grona ludzi odrobine uczuciowych
i emocjonalnych...moglabym to
jeszcze duzo pisac rzecy, ktore
mnie dotknely po
tak...absurdalnej recenzji,ale
zbyt wiele byloby tu prywaty,
pewnie nieuzasadnionej . Uwierz-
problemy bohaterki filmu to nie
bajka, to zycie wielu...
czytalam duzo
KONSTRUKTYWNEJ KRYTYKI o tym
filmie, ale takie wypowiedzi...
Zatem film polecam osobom
choc odrobine neurotycznym- lub
dojrzalym, czyli takim,ktore
gotowe są otworzyć się na inny
świat- przerażający, sklaniajacy
do odwrocenia glowy,,ale
PRAWDZIWY....
pozdrawiam serdecznie
Film dla osób o dużej
wrażliwości .
dobrze napisała Laura
-osoby ,którym cięzko wyobrazic
sobie takie zagubienie człowieka
filmu poprostu nie zrozumieją
tak jak syty głodnego .
Bardzo dobra recenzja
Wiolettyab - przychodzi mi sie
zgodzić z kazdym aspektem
.Zarówno z tym , ze film to
napewno nie rozrywka .Więc nie
bierzcie na niego chlopaków
,których taka tematyka nie
isnteresuje bo to tylko starta
czasu -ich czasu i powód do
negatywnych opinii .
Także z tym , ze dla
Portmann to napewno rola trudna
i moze ten brak emocji wlasnie
jeszcze bardziej pogłebia
zagubienie bohaterki i
nieumiejetnośc czerpania
satysfakcji z osiągnięc oraz
chore dązenie do perfekcji .
Ja polecam -jako oderwania
od tej papki ,którą zawyczaj
jesteśmy karmieni
Dobry ale ciężki.
Jeden z lepszych filmów w ostatnim czasie dostępnych na naszym ekranie. Natalie rewelacyjna, jej rola zasługuje na Oscara;) A muzyka brak słów. Polecam;)
Film daje do myślenia nie
jest ani lekki ani przyjemny.
Thriller psychologiczny z
naciskiem na psychologiczny.
Obnaża dramat głównej bohaterki.
Nina- krucha wrażliwa
dziewczyna, traktowana przez
swoja matkę na co dzień jak
dziewczynka, ale od strony
zawodowej i kariery baletowej
poprzeczka zawieszona zostaje
jej bardzo wysoko. Delikatna
kobieta wylewa z siebie ostatnie
poty w dążeniu do bycia
perfekcyjna. Jednocześnie czeka
na role swojego życia - na swoje
pięć minut. Grana przez Natalie
Portman Nina ma właściwie jedne
grymas na swojej twarzy. Ten
grymas jest mięszaniną
niepewności i cierpienia.
Balet-jej jedyne życie nie daje
jej radości ona na nią pracuje -
radość ma osiągnąć gdy zostanie
gwiazdą. Okazuje sie to bardzo
trudnym zadaniem. Nawet gdy jej
perfekcjonizm zostaje zauważony
i dziewczyna dostaję główną rolę
w Jeziorze Łabędzim.
Nina ucieleśnienie Odetty
– Białego Łabędzia, nie potrafi
wykrzesać z siebie iskry która
musi mieć Czarny Łabędź. Brakuje
jej luzu nie potrafi się
zatracić… Zatraca się za to w
obsesji , chora wyobraźnia
podpowiada jej że nowa
dziewczyna w zespole baletowym
czyha na rolę jej życia. Lily
nie wie co to perfekcjonizm,
jest pełna życia, wyzwolona,
pełna sensualności, intrygująca.
Ma w sobie COŚ – to coś którego
brakuje Ninie. Lily potrafi się
zatracić. W Ninie budzą się
mroczne wizje. Koniec końców
rzeczywistość mięsza się z
wyobrażeniami. Perfekcjonizm
staje się przekleństwem Niny i
prowadzi ją do destrukcji
psychicznej i fizycznej.
Podobała mi się gra
zarówno Natalie jak i Mili.
Można się sprzeczać czy Natalie
mogłaby tchnąć w Nine więcej
życia. Faktycznie może się
wydawać że gra ja na jednym
grymasie cierpienia na twarzy,
tylko że ten zabieg jeszcze
mocniej pokazuje jak mało było w
tej kobiecie radości i jak
silnie została wytresowana
najpierw przez swoja matkę a
potem przez siebie sama. Reżim
któremu się poddała zniszczył ją
sama. Mroczny jest ten obraz,
tak mroczny jak druga jaźń
głownej bohaterki. Aronofsky
jest specem w odkrywaniu
„drugiego dna” w człowieku,
(Requiem dla snu) w swoim
najnowszym obrazie fantastycznie
połączył ciemność scenografii z
mrokiem ludzkiej duszy. Świetnie
oddany klimat najpierw wciska
widza w fotel a po wyjściu z
kina w głąb siebie samego.
Bardzo niedobry film. Ani thriller, ani psychologiczny. Męczący, nudny, wtórny, przewidywalny. Szkoda 2 godzin (odczuwalne: 5 godzin) i pieniędzy na bilet. Czajkowskiego lepiej posłuchać we własnym fotelu, a Portman obejrzeć w "Leonie Zawodowcu".
Bardzo dobry film... dawno nie oglądałam tak fajnego filmu..
Film słabiutki i męczący. Fabuła może i niegłupia, ale pokazana banalnie, a chwilami groteskowo. Plus za dobrą grę i przygotowanie do roli dla Natalie Portman, cała reszta duży minus. Pierwszy raz to robię, ale z całą odpowiedzialnością piszę, że nie wart wydanych na bilet pieniędzy i straconego w kinie czasu.
Musze przyznac, ze rezyserowi
udalo sie zmusic widza,zeby
przez caly seans meczyl sie tak
samo, jak glowna bohaterka :D
!!!
Osobiscie czulam sie
wykapana w blocie, stad tez,
jesli jestes szczesliwy,
zrownowazonym, uczuciowym
czlowiekiem-nie idz na ten film.
Zwyrodnienia seksualne,
narkotyki, nie panowanie nad
soba w drodze do chwili tzw
"doskonalosci"przyprawiaja wrecz
do mdlosci.
Taniec-piekny, ale malo
go. Tresc i przekaz-ponizej 0.
Stad moj wniosek, ze nie warto isc na wszystko,co sie "podoba" wiekszosci :)
Bardzo dobry, ale ciężki film. Oglądałam Reqiuem for ma dream i to nie raz, ale nie można tych dwóch filmów porównywać. Każdy jest inny. Oczywiście Reqiuem to klasyka, ale Łabędź też trzyma poziom. Ogólnie polecam, ale tylko osobom lubiącym filmy psychologiczne.
Ciekawe kto z piszacych widzial Requiem dla snu... Odnosze wrazenie, ze niewielu:-)
"Babski film" - bez obrazy, drogie Panie. Dla mnie przystępniejszy był już "Podziemny krąg". ale i tak warto iść do kina, Portman faktycznie zagrała bardzo dobrze, a Aronofsky umie kręcić filmy, choć to kino nie do końca dla mnie.
Mnie się nie podobał.Pretensjonalny a zrobiony "tanimi środkami",męczacy.Jedynie nabrałam szacunku dla tancerzy.Co za ciężka praca.Podziwiam.
zdecydowanie jeden z lepszych filmów jakie ostatnio widziałam - nie banalny, mroczny, o psychice pewnej baletnicy i jej urojeniach - nie rozrywka , ale mocne kino , trochę grozy, w większości to raczej dramat - do plecenia !!
Film dość 'ciężki'.Jak było
już wspominane nie wiadomo co
jest naprawdę,a co nie.Niektóre
sceny są 'dosyć' drastyczne ale
bez przesady.Fabuła
ciekawa.Wspaniała muzyka
Czajkowskiego i wspaniale
wykonany balet.
Osobiście wystawiam ocenę
pozytywną oraz polecam ten film.
Każdy 'wyniesie' z niego
coś dla siebie.
Pozdrawiam
film rozgrywa si e w większości w świecie paranoi. Mnie bardzo umęczył ...
Rewelacja! Dawno nie widziałam tak świetnego filmu. POLECAM